Od jakiegoś czasu zalewani jesteśmy adaptacjami filmowymi klasycznych animacji ze studia Walta Disneya. Był już Kopciuszek, historia o Mowglim, czy Pięknej i Bestii. Tylko w tym roku mieliśmy już „Dumbo” i „Aladyna” a przed nami „Król lew” i sequel do „Czarownicy”.
Trend ten zdaje się przybierać na sile, a studio spod znaku Myszki Miki zapowiada kolejne adaptacje live-action. Z punktu widzenia producentów, jest to strzał w dziesiątkę, bo każdy kolejny film przynosi (z wyjątkami) ogromne pieniądzę. Pytanie jednak brzmi, czy taka próba wykorzystania nostalgii milionów ludzi wyjdzie na dobre nam, widzom?
W tym materiale rozmawiamy o tym, jakie ekranizacje aktorskie mają sens. Sprawdźcie, co myślimy o Aladynie i innych adaptacjach klasycznych animacji Disneya!
Add comment